Brexit: Londyn wychodzi, angielski zostaje
UE będzie obstawać przy swoich priorytetach, czyli handlu i współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Bo to obszary, w których brak porozumienia miałby najpoważniejsze konsekwencje – mówi „Rzeczpospolitej" Agata Gostyńska-Jakubowska, ekspertka think tanku Centre for European.
Negocjacje zaczną się 3 marca, a pierwszym najpoważniejszym starciem będzie rybołówstwo. UE chce zachowania obecnych warunków, czyli wzajemnego dostępu do łowisk, Londyn odrzuca ten postulat. – Najtrudniejsze będzie osiągnięcie żądanego przez Unię postulatu, tzw. wyrównanych szans (ang. level playing field – red.) – uważa ekspertka CER. Według niej brak porozumienia nie jest wykluczony, co oznaczałoby odłożenie w czasie twardego brexitu.